Kategoria - Ukraina

1
Niezwykłe sowieckie przystanki autobusowe
2
Konkurs fotograficzny „Ukraina – Вона”
3
Pocztówka dla Eweliny. Rowerem przez Ukrainę i Mołdawię – przygotowania do wyprawy
4
Lwów, Iwan Podkowa, pielmieni i wareniki
5
Gdzie na narty, jeśli nie w Alpy?
6
Polska i Ukraina we wspólnej Europie
7
Siergiej Bratkov – fotograficzna prawda o Ukrainie?
8
Kijów na szybko i na gorąco
9
Mityczna i starożytna Ukraina
10
Wakacje krymskie – Symferopol

Niezwykłe sowieckie przystanki autobusowe

Niezwykłe sowieckie przystanki autobusowe

Pisałem już kiedyś o niesamowitych komunistycznych pomnikach w dawnej Jugosławii. Okazuje się, że komunistycznym projektantom nie trzeba zlecać projektu pomnika, żeby to co powstanie wyglądało jak pomnik. Christopher Herwig zjeździł kraje byłego ZSRR fotografując przystanki autobusowe. Brzydkie to? Ładne? Naprawdę nie wiem. Na pewno warte obejrzenia.

Czytaj dalej

Pocztówka dla Eweliny. Rowerem przez Ukrainę i Mołdawię – przygotowania do wyprawy

Do pokonania 1100 kilometrów, do zwiedzenia szereg wyjątkowych miejsc związanych z polską historią i kulturą. 27 lipca wyruszamy z Chełma aby po 18 dniach znaleźć się w Odessie. W międzyczasie realizowany będzie projekt, który na celu ma pomóc walczącej z nowotworem dziewczynie – Ewelinie.Jak przygotowywaliśmy się do tej wyprawy? Jaką trasą pojedziemy i ile nas to może kosztować? Przeczytaj, a być może kiedyś ruszysz naszym śladem.

Czytaj dalej

Lwów, Iwan Podkowa, pielmieni i wareniki

Lwów, Iwan Podkowa, pielmieni i wareniki

Swoją pierwszą i jedyną wizytę we Lwowie pamiętam jak przez mgłę. Były to czasy, kiedy zdjęcia robiło się analogowym „idiotenem”, żeby je potem, o zgrozo, wywołać. Skutkiem tego żadnych fotek z tych wakacji już nie mam, a szkoda. Pamiętam codzienne kursy zatłoczoną marszrutką z i na Sychów. Na każdym kolejnym przystanku dosiadali się nowi pasażerowie, choć zdrowy rozsądek wskazywał, że do busika nie wciśnie się nawet szpilki. Ale przede wszystkim pamiętam pomnik Iwana Podkowy i budkę z pielmieni i warenikami. Żeby znaleźć to drugie, najpierw trzeba było odszukać pierwsze. I tak kilka razy dziennie, wiedziony głodem, szukałem pomnika kozackiego watażki, żeby zaspokoić głód.

Czytaj dalej

Gdzie na narty, jeśli nie w Alpy?

Sezon narciarski tuż tuż. Szwajcaria, Włochy i Zakopane jak co roku przeżyją oblężenie ze strony miłośników białego szaleństwa. Niejeden Polak marzy o wyjeździe na niezatłoczone stoki i nieprzepełnione kurorty. Da się? Jak najbardziej! Oto kilka propozycji mniej znanych, ale wcale nie gorszych, kurortów narciarskich z Bułgarii, Ukrainy i Rumunii.

Czytaj dalej

Polska i Ukraina we wspólnej Europie

Niebieskie lub żółte kartki formatu A4, każda z umieszczonym na środku napisem „Ukraina”. Wokół kartek trzy do pięciu osób z pisakami w rękach i niejednokrotnie z dezorientacją w oczach, która niczym wielki neon układa się w pytanie: – Co by tu napisać? O przeniesienie na papier skojarzeń dotyczących Ukrainy proszeni są wszyscy. Zarówno rozpoczynający edukację pierwszoklasiści, którzy niepewnie stawiają litery, ale za to świetnie rysują, jak i ich starsi koledzy. Ponadto gimnazjaliści z przypiętą przez społeczeństwo łatką buntowników, młodzi pacjenci przebywający w szpitalu, dorośli już uczniowie z technikum samochodowego oraz seniorzy, aktywnie uczestniczący w spotkaniach uniwersytetów trzeciego wieku.

Czytaj dalej

Siergiej Bratkov – fotograficzna prawda o Ukrainie?

Siergiej Bratkov to jedna z bardziej kontrowersyjnych gwiazd wśród ukraińskich fotografów. Swoją przygodę artystyczną zaczynał w przerwach od pracy jako typowy socjalistyczny inżynier wyedukowany na charkowskiej politechnice. Angażowanie swojej uwagi w malarstwo, czy następnie fotografię, stanowiło dla niego odskocznię od monotonnej i przesyconej propagandą sukcesu rzeczywistości.

Czytaj dalej

Kijów na szybko i na gorąco

Kijów na szybko i na gorąco

Marszrutka z Borispola, gdzie znajduje się kijowskie lotnisko, przemierza przestrzeń między dwoma miastami w kilkadziesiąt minut. Wysiadamy na przedmieściach, klimat w niczym nie przypomina wielkomiejskiego. Szybka przesiadka na metro i kolejna godzina spędzona pod ziemią. W końcu docieramy na miejsce, czyli do samego centrum stolicy. Kijów robi rażenie! Zwłaszcza po zwiedzeniu kilku krymskich miast i ostatnim dniu w Symferopolu.

Czytaj dalej

Mityczna i starożytna Ukraina

Naród, zupełnie jak człowiek, czuje się dużo lepiej, kiedy może pokazać swoje drzewo genealogiczne sięgające zamierzchłych czasów i usiane dziadkami z AK. W przypadku narodu na poziom zadowolenia istotny wpływ ma moc mitów narodowych. Naród w ten sposób znobilitowany czuje się pewniej na własnym terytorium, jest bardziej „spójny” i odróżnia się od sąsiadów. Nie inaczej jest w przypadku Ukraińców. Nasi wschodni sąsiedzi mają całkiem pokaźny zbiorek narodowych mitów dotyczących starożytnego pochodzenia Ukrainy.

Czytaj dalej

Wakacje krymskie – Symferopol

Wakacje krymskie – Symferopol

Ponieważ kolejne wakacje zbliżają się wielkimi krokami, najwyższy czas zamknąć wspomnieniowo zeszłoroczną wizytę na Krymie. Do opisania została mi jedynie stolica półwyspu, czyli Symferopol. Konia z rzędem temu, kto odwiedzi Krym i nie pojawił się w tym mieście przynajmniej dwa razy. My zaliczyliśmy je podczas dwutygodniowych wakacji trzykrotnie. Symferopol jest bowiem główną stacją tranzytową dla turystów zwiedzających Krym. Stąd podróż się zaczyna i tutaj się kończy, niezależnie od tego, jaki środek transportu wybierzemy.

Czytaj dalej