Tag - zwiedzanie

1
Czy Batumi to Gruzja?
2
6 miejsc do których chciałbym kiedyś wrócić
3
Piękny, martwy Ołomuniec
4
6 miejsc niebędących Pragą, które musisz zobaczyć w Czechach
5
Czechy małych miast – Litomyšl i Nowe Miasto nad Metują
6
Kijów na szybko i na gorąco
7
Skalne miasto w Adršpachu
8
Czeskie sgraffito
9
Co zamierzamy zobaczyć na Krecie
10
Łotwa – podróż do krainy zakurzonych wspomnień

Czy Batumi to Gruzja?

Czy Batumi to Gruzja

Batumi nie kojarzy mi się z piosenką Filipinek i polami herbacianymi. Z prostego powodu – nigdy wspomnianej piosenki nie słyszałem. Bardziej z opiniami, które wyszperałem na jego temat przed wyjazdem. Że Batumi to nie Gruzja, że jest jedną wielką, zatłoczoną imprezownią i że śmierdzi ropą naftową. Wyobrażałem sobie wielki, betonowo-szklany kurort z nieodłącznym elementem lansu-blansu. Wyobrażałem sobie miasto bez duszy. Jakie naprawdę jest Batumi?

Czytaj dalej

6 miejsc do których chciałbym kiedyś wrócić

6 miejsc do których chciałbym wrócić

Trzydziestka z hakiem na karku oznacza, że wielu rzeczy człowiek ma mniej. Na przykład włosów, czasu, energii i wolności. Z drugiej zaś strony więcej jest brzucha, pieniędzy, wspomnień i nostalgii za czasami, kiedy kasy było mało, ale czasu dużo. Więcej jest też w pamięci miejsc, do których chciałoby się wrócić. Niezależnie od tego, jak wiele jeszcze jest do odkrycia, jest coś magicznego w miejscach, które już się poznało i pokochało. Albo w tych, gdzie było się zbyt krótko by poczuć coś głębszego, ale wystarczająco długo, by ulec (nawet powierzchownej) fascynacji. Oto subiektywna lista miejsc, do których chciałbym kiedyś wrócić.

Czytaj dalej

Piękny, martwy Ołomuniec

Piękny, martwy Ołomuniec

To już nasza druga wizyta w Ołomuńcu. Pierwsza to zimowy wypad kilka lat temu z Jesenika. Ołomuniec latem jest ładniejszy, cieplejszy i ma szereg innych zalet. Ma natomiast jedną zasadniczą wadę, tak latem, jak i zimą. Otóż jest miastem sprawiającym wrażenie wymarłego. Piękna architektura nie stanowi tu tła dla ludzi, raczej istnieje sama dla siebie. Miasto sprawia wrażenie, jakby całą życiową energię wyssało z niego pobliskie Brno. Co wcale nie znaczy, że nie warto wdepnąć do Ołomuńca, jeśli już jest się w pobliżu.

Czytaj dalej

6 miejsc niebędących Pragą, które musisz zobaczyć w Czechach

6 miejsc niebędących Pragą, które musisz zobaczyć w Czechach

Tak się jakoś składa, że cała masa turystów swoją wizytę w Czechach ogranicza do Pragi. Tymczasem poza stolicą u naszych południowych sąsiadów jest sporo miejsc wartych odwiedzenia. Zaryzykowałbym wręcz tezę, że prawdziwe Czechy to prowincjonalne miasteczka i małe wioski a nie kosmopolityczna i zatłoczona Praga. Nie dalej jak rok temu objechaliśmy niemal całe Czechy zaglądając, gdzie tylko dało się zajrzeć. Na bazie tamtych doświadczeń powstała ta oto lista top 6 miejsc w Czechach, które nijak nie są Pragą.

Czytaj dalej

Czechy małych miast – Litomyšl i Nowe Miasto nad Metują

Czechy małych miast - Litomyšl i Nowe Miasto nad Metują

Czechy to nie tylko Praga. Fajność naszych ostatnich wakacji polegała głównie na tym, że odwiedziliśmy w Czechach sporo mniej znanych miast i miasteczek. Miejsc, gdzie niekoniecznie trzeba urządzać nocleg, ale odwiedzić je, jak najbardziej, warto. Do Nowego Miasta nad Metują i Litomyšla zajrzeliśmy w drodze z Adršpachu do Ołomuńca. Wpadliśmy tylko na chwilę, pospacerować wśród domków i kamienic, zjeść coś smacznego na śniadanie i odetchnąć atmosferą prowincjonalnego czeskiego miasteczka.

Czytaj dalej

Kijów na szybko i na gorąco

Kijów na szybko i na gorąco

Marszrutka z Borispola, gdzie znajduje się kijowskie lotnisko, przemierza przestrzeń między dwoma miastami w kilkadziesiąt minut. Wysiadamy na przedmieściach, klimat w niczym nie przypomina wielkomiejskiego. Szybka przesiadka na metro i kolejna godzina spędzona pod ziemią. W końcu docieramy na miejsce, czyli do samego centrum stolicy. Kijów robi rażenie! Zwłaszcza po zwiedzeniu kilku krymskich miast i ostatnim dniu w Symferopolu.

Czytaj dalej

Skalne miasto w Adršpachu

Skalne miasto w Adršpachu

Granicę polsko-czeską przekraczamy, niemal jej nie zauważając. Kierujemy się na Trutnov, żeby tuż przed miastem skręcić w lewo. Pierwsze wrażenia: górskie drogi w Czechach są porządniejsze niż u nas, a przejazdy kolejowe lepiej oznakowane. W powietrzu unosi się świeży zapach gór i lasu. Gdzieniegdzie na łąkach, w równych rzędach leżą walcowate bele skoszonego siana. Droga nie jest szczególnie stroma i nasz mały bolid radzi sobie całkiem żwawo. Do czasu…

Czytaj dalej

Czeskie sgraffito

Czeskie sgraffito

Podróżując po Czechach co rusza natykaliśmy się na charakterystyczne zdobienia budynków. Najczęściej brązowe lub szare elementy na białym tle. Tematyka to najczęściej sceny z życia rycerzy i szlachty lub scenki rodzajowe. Choć zdarzały się również elementy bardziej abstrakcyjne. Wszystkie zdobienia łączyła technika wykonania i ogólna estetyka. Nieco później, wertując przewodnik znaleźliśmy nazwę tej techniki dekoracyjnej – sgraffito. Powstała już w starożytności, a swój rozkwit przeżywała we włoskim renesansie. Zakładam, że to właśnie z Włoch przywędrowała na ziemie czeskie i morawskie. I chyba dobrze się tu zadomowiła, bowiem budynki ozdobione sgraffito można tu znaleźć na każdym niemal kroku.

Czytaj dalej

Co zamierzamy zobaczyć na Krecie

Do naszego wyjazdu na Kretę zostało zaledwie trzy dni, czas więc najwyższy wytypować kilka miejsc, które warto odwiedzić. Sam wyjazd zresztą jest dość specyficzny, bo po raz pierwszy z biurem podróży. Gdyby nie darmowy voucher nigdy byśmy się na to nie zdecydowali, ale jak wiadomo, darowanemu koniowi… Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje wady. Będzie jedno miejsce wypadowe, więc trzeba zapomnieć o objazdówce a nastawić się na jednodniowe wycieczki. Wakacje będą krótkie, bo zaledwie sześć pełnych dni. Z tego 2-3 na pewno na plaży i w najbliższych okolicach. Zostaną zatem 3-4 dni na dalsze zwiedzanie. Co wybrać?

Czytaj dalej

Łotwa – podróż do krainy zakurzonych wspomnień

Zakurzonych dlatego, że od naszych łotewskich wakacji minęły prawie 3 lata. A że przy tej okazji nie powstały żadne pisemne świadectwa, wspomnienia kurzą się jeszcze bardziej. Pozwolę sobie w tej sytuacji skorzystać z prawa blogera i opisać rzecz tak, jak ją dzisiaj pamiętam. Wpis nie aspiruje zatem do bycia „Encyklopedią Miast Łotewskich Które Odwiedziłem”, a raczej ich subiektywnym przeglądem wraz z przydatnymi dla turysty informacjami.

Czytaj dalej