Co zamierzamy zobaczyć na Krecie
Do naszego wyjazdu na Kretę zostało zaledwie trzy dni, czas więc najwyższy wytypować kilka miejsc, które warto odwiedzić. Sam wyjazd zresztą jest dość specyficzny, bo po raz pierwszy z biurem podróży. Gdyby nie darmowy voucher nigdy byśmy się na to nie zdecydowali, ale jak wiadomo, darowanemu koniowi… Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje wady. Będzie jedno miejsce wypadowe, więc trzeba zapomnieć o objazdówce a nastawić się na jednodniowe wycieczki. Wakacje będą krótkie, bo zaledwie sześć pełnych dni. Z tego 2-3 na pewno na plaży i w najbliższych okolicach. Zostaną zatem 3-4 dni na dalsze zwiedzanie. Co wybrać?
Trasa 1 – Heraklion – Knossos
Miejscowość, w której się zatrzymujemy położona jest około 20km od Heraklionu. Grzechem zatem byłoby nie odwiedzić stolicy wyspy. Istnieją przesłanki, by sądzić, że już w czasach kultury minojskiej, miasto stanowiło zaplecze portowe dla pobliskiego Knossos. Przez wieki Heraklion zmieniał nazwy i panujących, pozostając pod wpływem Wenecjan, Greków bądź Turków. Tym pierwszym zawdzięcza jeden z najważniejszych zabytków, czyli średniowieczną fortecę portową. Tu również znajduje się grób autora „Greka Zorby” – Nikosa Kazantzakisa.
Obowiązkowym punktem każdej wizyty na Krecie jest oczywiście słynny pałac w Knossos. Aktualny jego stan ma podobno niewiele wspólnego, z tym co ponad sto lat temu odkopał tu Evans. Jest raczej odzwierciedleniem radosnej pracy restauratorskiej jego odkrywcy. Pytanie o to, czy miejsce to faktycznie było pałacem, czy też raczej grobowcem, wydaje się pozostawać otwarte. Niemniej z pewnością trzeba i warto je zobaczyć.
Trasa 2 – Malia
Knossos nie jest jedynym kompleksem pałacowym na Krecie. Ponieważ został on w dużej mierze stworzony na nowo według z góry założonej wizji, warto byłoby rzucić okiem na jakiś inny przykład minojskiego pałacu. Choćby ten, który znajduje się w oddalonej o 30km od Heraklionu Malii. Będzie na pewno mniej turystycznie i spektakularnie, ale pewnie nieco bardziej prawdziwie. A przy okazji można spróbować wykomfortować się na którejś z pobliskich plaż lub po prostu pokręcić się po okolicy…
Trasa 3 – Chania i Retimno
Po stolicy to dwie największe miejscowości na Krecie. Obie znajdują się na północnym wybrzeżu wyspy, dzieli je zaledwie kilkadziesiąt kilometrów. Powstały w miejscach starożytnych ośrodków minojskich i przez wieki, jak cała Kreta podlegały wpływom Weneckich, Tureckich i Greckich. To tworzy charakterystyczny klimat wielokulturowości i historycznego bogactwa. Według wszelkich internetowych źródeł miejsca zdecydowanie warte odwiedzenia.
Trasa 4 – Moni Arkadiu i Margarites
Moni Arkadiu to coś więcej niż klasztor. To miejsce będące dla Kreteńczyków i Greków symbolem narodowej tożsamości i oporu przeciwko tureckiemu okupantowi. W roku 1866 klasztor został otoczony przez Turków. Wewnątrz schronienie znalazło kilkuset greckich powstańców oraz kobiet i dzieci. Kiedy napastnicy przedarli się przez mury, ukryci w prochowni Grecy zdecydowali wysadzić się w powietrze. Zginęło wielu Turków oraz greckich kobiet i dzieci.
Margarites to położona niedaleko wioska słynąca z garncarstwa. Fajnie byłoby zajrzeć do takiego miejsca, choćby po to żeby spróbować zrobić kilka fajnych zdjęć. Podobno garnki są tam wszędzie, nawet na drzewach.
A może Ty, drogi czytelniku, odwiedziłeś już Kretę i możesz polecić ciekawe miejsca? Czekam na Twoją opinię w komentarzu.
Wszystkie zdjęcia z tego wpisu pochodzą z, doskonałego zresztą, fotobloga o Krecie Kreteński Półprzewodnik.